Pomimo przewidywań, pandemia COVID-19 zamiast ograniczyć, wzmogła zapotrzebowanie na elektronikę. Producenci nie nadążają z produkcją urządzeń, a brak chipów stanowi dla nich poważny problem.
W związku z brakiem układów scalonych na rynku wielu producentów elektroniki zatrzymuje produkcję. Problem dotknął również branżę motoryzacyjną, gdzie wydłużony czas oczekiwania doprowadził do wzrostu cen samochodów.
Pomimo przewidywanych spadków związanych z pandemią COVID-19 w zeszłym roku branża elektroniczna odniosła rekordowe zyski. Zmuszeni do pracy w domach ludzie kupowali monitory i komputery. Jednocześnie w wolnym czasie szukali rozrywki w świecie mediów i gier.
Pandemia koronawirusa przyniosła ograniczenie w produkcji fabryk niepewnych dalszego rozwoju sytuacji epidemiologicznej i jego wpływu na biznes. Zerwane w czasie pierwszej fali pandemii łańcuchy dostaw trudno jest odbudować i wrócić do pełni mocy produkcyjnych.
Układy scalone produkuje się dla wyświetlaczy LCD w laptopach, monitorach i telewizorach. Dziś wykorzystuje się je również w przemyśle AGD, np. przy produkcji lodówek typu smart. Branża motoryzacyjna wykorzystuje je dla wyświetlaczy montowanych od wielu lat w samochodach. Sony, Microsoft i Nintendo mają problemy z zaopatrzeniem sklepów w swoje urządzenia.
Zdj. główne: Adi Goldstein/unsplash.com