Singapur jest pierwszym krajem, w którym będzie można kupić mięso stworzone w laboratorium. Firmą, która będzie produkować żywność jest amerykański start-up Eat Just.
Wprowadzenie na rynek singapurski syntetycznego mięsa ma być szansą na zmniejszenie uboju zwierząt. Produkt powstał dzięki namnożeniu komórek odzwierzęcych, które były odżywiane pokarmem roślinny. Co ważne, syntetyczne mięso nie odbiega smakiem i wartością odżywczą od tradycyjnego. Jak podkreśla Josh Tetrick, współzałożyciel i dyrektor generalny Eat Just na portalu Newseria, ważną rolę w całym procesie odegrało to, że Singapur jest jednym z liderów w dziedzinie biotechnologii:
– Singapur od dawna jest liderem we wszelkiego rodzaju innowacjach, od technologii informacyjnej po biologię, a obecnie jest światowym liderem w budowaniu zdrowszego i bezpieczniejszego systemu żywnościowego. Zatwierdzenie regulacyjne dla mięsa wyhodowanego w laboratorium jest pierwszym z wielu. Jestem przekonany, że będzie ich więcej w innych krajach na całym świecie.
Według badań firmy ekspertów z Good Food Institute zapotrzebowanie na produkty mięsne może wzrosnąć aż o 70% w ciągu 30 lat. Spełnienie tych wymagań może być niemożliwe nie tylko z punktu widzenia rolników, ale też ekologów. Taka duża produkcja mięsa może być katastrofą dla klimatu. Dlatego warto wykorzystać do tego celu naukę. Syntetyczne mięso na razie jest droższe od tradycyjnego, jednak producenci wierzą, że wraz ze wzrostem popularności, ceny produkcji będą maleć.
Zdjęcie główne artykułu: źródło: Designed by Freepik
Źródło: Materiały prasowe